Dzień Nauczyciela
kojarzy mi się z jesienią, a jesień z ludzikami z żołędzi i kasztanów. Mój synek, jak reszta dzieci w ten dzień miał wolne, więc postanowiliśmy wykorzystać to jak
najlepiej. Ponieważ pogoda była ładna zaplanowaliśmy wizytę u babci i długie
spacery. Świetnie się bawiliśmy, zwiedzając stare ruiny, chodząc po lesie i
zbierając dary jesieni. A wieczorem obydwoje tworzyliśmy dekoracje z tego co
znaleźliśmy. Wśród naszych zbiorów znalazły się oczywiście liście klonu,
jarzębina, kasztany, szyszki i trochę kaliny.
Postanowiłam zrobić
jesienny świecznik. Wykorzystałam do tego:
- 3 słoiczki po Gerberkach
- Jedną deseczkę
- Klej na gorąco
- nasze jesienne zbiory ( oprócz wymienionych wcześniej orzechy laskowe, włoskie i dziką różę )
Trzeba pamiętać, by
słoiczki nie były szersze od deseczki, ale też by nie były za małe, bo inaczej
nie zmieści się tealight. Najpierw przykleiłam do deseczki słoiczki. A następnie pomiędzy słoikami, umieściłam
orzechy. Potem przyklejałam do deseczki większe elementy: kasztany w skorupce,
duże szyszki, orzechy włoskie i kasztany bez skorupek. Następnie umieszczałam
między nimi coraz mniejsze elementy: szyszki modrzewia, orzechy laskowe, dziką
różę i gałązki jarzębiny. Doklejałam jak
najwięcej elementów, by deseczka była jak najmniej widoczna. Na koniec wsypałam
kalinę do słoiczków i włożyłam czerwone tealighty. Oto mój jesienny świecznik:
Róże z liści
Wymyśliłam, że z tej
góry liści klonu którą mój synek uzbierał zrobię bukiet róż. Wystarczy wziąć
liść, zagiąć jego rogi do środka, a następnie zwinąć w rulon. Bukiet wstawiłam
w szklaną kulę wypełnioną wcześniej kasztanami i jarzębiną.
Ponieważ nie
wykorzystałam wszystkich liści, mój pomysłowy syn się nimi zajął. Oto Jego Pani
Jesień, która zrobił i wymyślił sam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Hej! Cieszę się że tu jesteś! Jeżeli pododają Ci się moje Graty daj mi znać zostawiając tu swój komentarz! Zmotywujesz mnie do dalszego działania ☺