Jak zawsze zaczęłam od
demontażu.Plastikowe uchwyty
szufladek nie nadawały się do niczego, a wałek był zbyteczny więc go usunęłam.
Półka nie wymagała
szlifowania, bo nie było na niej wielu warstw farby, ale niestety była
powyszczerbiana i została dziura po wałku, więc potrzebowała sporej ilości
szpachli. Po załataniu wszystkich dziur i wyrównaniu powierzchni półki papierem
ściernym ( 120 ) można było malować. Wymyśliłam sobie, że półka będzie w dwóch
kolorach, ponieważ chciałam wyróżnić półkę i szufladki.
W obawie przed żółtymi plamami, które mogłyby wyjść z pod farby za jakiś czas, użyłam najpierw lakieru akrylowego jako izolatora. Do malowania użyłam
farby kredowej kolor Provance, oraz farby lateksowej do ścian - muślinowy turkus. Obie farby mają podobną konsystencję więc nakładają się tak samo, a i efekt po wyschnięciu jest ten sam. Farba lateksowa tak samo się "sypie" jak farba kredowa.
Wystarczy ją
zawoskować lub pomalować lakierem akrylowym. Ja wybrałam tańszą możliwość. Po
wyschnięciu całość pokryłam lakierem akrylowym ( trzy warstwy ).
Szufladki w środku zostały pomalowane na biało akrylową
Śnieżką, a fronty wspomnianą wcześniej farbą kredową. Uchwyty szufladek zostały
zrobione z klocków drewnianych Piotrusia. Jest to jego pomysł, sam wybrał które
to mają być klocki. Przykleiłam je na wikol. Fronty razem z uchwytami pomalowałam lakierem 2 razy.
I gotowe!
Piotruś poustawiał na niej pojemniki na kredki i flamastry, liczydła, oraz puszkę ze stempelkami. W szufladkach zmieściły się notesiki oraz gumki, temperówki kleje i itp.
A tak przy okazji - pojemniki na flamastry też są DIY! Pod wydzierganymi przeze mnie na drutach osłonkami kryją się... puszki po jedzeniu dla kota!
Pokój Piotrka to jedno wielkie DIY, ale o tym kiedy indziej...
W trakcie wakacji pokój Piotrka przeszedł mały lifting, a więc i półka poszła pod pędzel. Mój synek rośnie i gust też mi się zmienia, teraz chciałby żeby wszystkie meble były czarne! Dlatego trochę przyciemniłam półkę.
Potraktowałam półkę czarnym i granatowym sprayem. Tak na przemian, by sprawiało to wrażenie jakby wyblakła. Niezbędne okazały się także pojemniczki na spinacze i pinezki. Wykonanie tego jest banalne! Wystarczy nakrętkę od słoika przykręcić za pomocą wkrętarki i krótkiej śrubki ( takiej by nie przeszła na wylot 😛 ) i zakręcić słoiczki. Gotowe!
W trakcie wakacji pokój Piotrka przeszedł mały lifting, a więc i półka poszła pod pędzel. Mój synek rośnie i gust też mi się zmienia, teraz chciałby żeby wszystkie meble były czarne! Dlatego trochę przyciemniłam półkę.
Potraktowałam półkę czarnym i granatowym sprayem. Tak na przemian, by sprawiało to wrażenie jakby wyblakła. Niezbędne okazały się także pojemniczki na spinacze i pinezki. Wykonanie tego jest banalne! Wystarczy nakrętkę od słoika przykręcić za pomocą wkrętarki i krótkiej śrubki ( takiej by nie przeszła na wylot 😛 ) i zakręcić słoiczki. Gotowe!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Hej! Cieszę się że tu jesteś! Jeżeli pododają Ci się moje Graty daj mi znać zostawiając tu swój komentarz! Zmotywujesz mnie do dalszego działania ☺