Nie mogłam się już doczekać rozpoczęcia prac nad tą toaletką.
Na zdjęciu powyżej toaletka już po tych wszystkich opisanych zabiegach. No i z nową gałką ( miedzianą.
Lustro
Stare tafle zostały zdjęte, abym mogła bezpiecznie odnowić ich stelaż. Te skrzydełka lustra po zamknięciu , odwracają się do ludzi płytą wiórową, pokrytą spękaną i pożółkłą politurą. Bardzo ciężko się to szlifowało. Do zerwania tego użyłam szlifierki kontowej. Zerwałam to do gołej płyty na gładko. Wpadłam na pomysł, ze wykleję te skrzydełka kwiaciastą tapetą. Tapetę przykleiłam na wikol. Krawędzie skrzydełek i zawiasy pomalowałam miedzianym sprayem.
A później stwierdziłam, że tą samą tapetą wykleję plecy i front szafeczki od środka.
Wyszlifowaną toaletkę można było już polakierować. Użyłam lakieru Vidaron. nałożyłam 3 warstwy w odstępach kilkugodzinnych. Polakierowałam nie tylko część fornirowaną, ale także te miejsca w których przykleiłam tapetę.
Na koniec przykręciłam miedzianą gałkę. Miedź pięknie się komponuje z kolorami na tapecie oraz pomalowaną ramą lustra i zawiasami.
Jeszcze tylko umycie szybek i gotowe.
Niestety nie mam zdjęcia z obsadzonymi lustrami bo byłam szybsza od szklarza. Ha ha!
Największym walorem tego mebla jest orzechowy fornir, który zasługiwał na podkreślenie. Cieszę się, że udało mi się wskrzesić jego piękno.
super wpis
OdpowiedzUsuńDzięki! Postaram się żeby było więcej 😉
UsuńPodoba mi się że została w orginalnym kolorze, a kwiaty dały bardzo ciekawy efekt. Powstał świetny mebelek. Brawo!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
Dzięki wielkie! Dla takich komentarzy chce się działać dalej😉
OdpowiedzUsuńPiękna toaletka, jestem zakochana
OdpowiedzUsuń